27Dec/10Off
podwyżka vat
media codziennie przekazują informację, że podwyżka podatku vat z 22 na 23 procent (czyli o jeden punkt procentowy) to nawet 4,5 %!
kurwa.
może ja złe szkoły kończyłem, ale wyprowadzam wywód. przedmiot kosztuje 100 złotych netto. z vatem to będzie 122 złote. z podwyższonym to będzie 123 złote. różnica jest o 1 zł, czyli kwota zmieniła się o mniej niż jeden procent.
gdzie jest błąd w wyliczeniach, jak ma tu wyjść 4,5%?
- powyżka cen żywności
- imagine
- wyniki wyborów
- zbieranie podpisów
- grające fontanny w Warszawie
December 30th, 2010 - 20:23
Oj to chyba faktycznie wagarowałeś …. Wzrasta VAT na wiele czynników które nierozerwalnie są powiązane z wytworzeniem – transportem – logistyką …. pośrednictwem …. niestety każdy z tych pośredników i składowych nie przyjmie tego VAT na siebie …. tylko przeżuci na Ciebie …. Jasno Ci to wytłumaczyłem ?
December 30th, 2010 - 22:27
@gąsiąr: no kiepskawo. zakładając, że każdy z pośredników jest tzw. VATowcem, to każdy z nich kupuje i sprzedaje w cenie netto (odliczając sobie VAT poźniej w rozliczeniach z Urzędem Skarbowym), a ostateczna cena brutto obciąża tylko i wyłącznie klienta końcowego.
jeżeli chleb w sklepie podrożeje o 10%, to nie dlatego, że wzrośnie vat o 1%, ale dlatego, że np. wzrośnie cena paliwa (cena netto!, w której kupuje ją transportowiec) i nadal nie ma to nic wspólnego z podwyżką podatku od wartości dodanej w wysokości 1%.
December 31st, 2010 - 08:29
Ok Wojtku w teorii masz rację …. Ale w życiu wygląda to tak ze każdy z tych pośredników (VATowców) odczuje na własnej prywatnej już kieszeni podwyżkę tego VATu (z tym się zgodzisz bo każdy z nich je, pije, kupuje dzieciom książki itp – sprawy od których VATu nie odliczy ) i tym samym nie chcąc obniżać sobie poziomu życia przeżuci ( bo jako przedsiębiorca podniesie cene swojej usługi) na kolejne ogniwo – i tak dalej…. i tak dalej …. Wojtku bez urazy (bo to dotyczy także mnie) ale kiedyś słyszałem takie powiedzenie “Tylko Frajer pracuje na etacie”. I tak pokryje to klient końcowy ….
January 1st, 2011 - 23:24
@gąsiąr: teraz rozumiem Twoj tok rozumowania i wszystko sie oczywiscie zgadza! z ta praca na etacie rowniez ;-) niestety, patrząc na dokonania naszego Ministra Finansów (tzn. jego tlumaczenia swoich dzialan), nic – kompletnie nic – nie rozumiem, a przeciez ekonomie konczylem..