..does it hurt to be dead? Burdel w mej głowie.. jak w damskiej torebce..

28Feb/10Off

krew i kamień

dziś w pekinie udało się nam z żoną być na Giełdzie Minerałów. trochę idei jakby nie rozumiem, ponieważ zdecydowaną wiekszość kamieni (choć "minerałów" pewnie lepiej brzmi) można kupić na każdym rogu. tyle bydła i chamstwa w jednym miejscu już dawno nie widziałem. tak samo jak i nawiedzonych, którzy przekonywali, że dla przykładu "hematyt oczyszcza krew". nie usłyszałem niestety co należy zrobić, by tę krew oczyścić: pod skórę go zaszyć, spuścić krew i wraz z nią go moczyć? no bo przecież nie nosić na szyi - w to nie uwierzę.

żona mię przy okazji uświadomiła, że nie jesteśmy żabami i nasz organizm nie potrafi chłonąć nic przez skórę do krwioobiegu.

pozwalam przeczytać również to:
- bodypiercing warszawa tanio
- Na prigliadku, na prikusku
- szkoła rodzenia warszawa
- krakowskie przedmieście. wyczyszczone?!
- przystanek tarchomin. wczoraj.
Comments (2) Trackbacks (0)
  1. Nie jesteście żabami..?! o rety…

    Bo ja to podobno kwiatkiem jestem. Na pytanie kolegi “Czym ty się żywisz?!”, drugi odpowiedział “Jak to czym, Basia żyje energią słoneczną!”.

  2. złośliwcze! ;-) chodziło mi o to, że ludzie nie są żabami. wrrrr :)

Trackbacks are disabled.