..does it hurt to be dead? Burdel w mej głowie.. jak w damskiej torebce..

22May/11Off

Na prigliadku, na prikusku

dwa tygodnie kultury rosyjskiej w Warszawie mają się ku końcowi. z Małżonką pojechaliśmy wczoraj (patrz data wpisu) na spotkanie z Mateuszem Damięckim (ur. 1981), który opowiadał o swojej wyprawie do Rosji mercedesem klasy G.

ciężko stwierdzić, że była to jego wyprawa:

  • samochód przygotował mu Mercedes-Benz wraz z paliwem oraz najlepszym w kraju mechanikiem (mającym uprawnienia do naprawy m.in. maybachów)
  • medialnie opakował to tvn
  • inne atrakcje zapewniło m.in. allegro

opowieści okołowyprawowe długie i wyczerpujące. cieszę się, że p. Damięcki doszedł do podonych wniosków n/t Rosji, które i ja posiadam, jako osoba, która jeszcze dziesięć lat temu bywała tam codziennie.

zastanawia mnie - jak to możliwe, że w ponaddwumilionowej aglomeracji (szacunki: 2,46 mln osób spędza noc w Warszawie!) na spotkanie przyszło niespełna 30 (słownie: trzydzieści) osób?

cyrk..
a. no i jeszcze miejsce, w którym się to wszystko odbywało. przecudne. i bardzo dobra kawa.

pozwalam przeczytać również to:
- rocznica czarnobylska
- chów wsobny – suplement
- zmiany nazw ulic warszawa
- szkoła rodzenia warszawa
- przeszczep penisa
Comments (0) Trackbacks (0)

Sorry, the comment form is closed at this time.

Trackbacks are disabled.