18Mar/10Off
Niemcy szukają dawcy dla Basi
kłuje mnie mocno, że środowisko dawstwa szpiku bardzo się podzieliło. kiedyś był poltransplant, fundacja Ulki Jaworskiej.. w tej chwili "fundacyj", które zbierają dane o dawcach nie sposób jest policzyć. powód jest jeden - więcej potencjalnych dawców w bazie danych to więcej potencjalnych zapytań o zgodność antygenową. a każde zapytanie to porządny zastrzyk gotówki. za darmo niestety nic nie ma.
z uwagi na fakt, że zaledwie jedna czwarta populacji może w ogóle w chwili zagrożenia skorzystać z przeszczepu od osoby niespokrewnionej jestem zdania, że należałoby każdemu nowonarodzonemu człowiekowi pobierać próbkę krwi. dzięki temu możnaby zgromadzić ogromną bazę danych. no ale to tylko moje zdanie..
pozwalam przeczytać również to:- dzień krwiodawcy
- kiedy Okęcie będzie czynne ?
- sikanie na siedząco – suplement
- Na prigliadku, na prikusku
- zezowaty opos
March 21st, 2010 - 15:33
Tematu dokładnie nie znam, czytałem jednak o próbie zbudowania takiego systemu w USA na przełomie XX i XXI wieku. Od każdego narodzonego dziecka była pobierana próbka krwi, która była następnie analizowana, a wyniki katalogowane i zachowywane wraz z nią. Problem w tym, że działania te były niejawne, więc podniosło się wielkie larum z powodu niejasnych pobudek rządu przy realizacji programu.