Na prigliadku, na prikusku
dwa tygodnie kultury rosyjskiej w Warszawie mają się ku końcowi. z Małżonką pojechaliśmy wczoraj (patrz data wpisu) na spotkanie z Mateuszem Damięckim (ur. 1981), który opowiadał o swojej wyprawie do Rosji mercedesem klasy G.
ciężko stwierdzić, że była to jego wyprawa:
- samochód przygotował mu Mercedes-Benz wraz z paliwem oraz najlepszym w kraju mechanikiem (mającym uprawnienia do naprawy m.in. maybachów)
- medialnie opakował to tvn
- inne atrakcje zapewniło m.in. allegro
opowieści okołowyprawowe długie i wyczerpujące. cieszę się, że p. Damięcki doszedł do podonych wniosków n/t Rosji, które i ja posiadam, jako osoba, która jeszcze dziesięć lat temu bywała tam codziennie.
zastanawia mnie - jak to możliwe, że w ponaddwumilionowej aglomeracji (szacunki: 2,46 mln osób spędza noc w Warszawie!) na spotkanie przyszło niespełna 30 (słownie: trzydzieści) osób?
cyrk..
a. no i jeszcze miejsce, w którym się to wszystko odbywało. przecudne. i bardzo dobra kawa.
- rocznica czarnobylska
- chów wsobny – suplement
- zmiany nazw ulic warszawa
- szkoła rodzenia warszawa
- przeszczep penisa