zamknięte lotnisko w Hamburgu
po wybuchu wulkanu (który nadal - patrz data wpisu - wypuszcza słup dymu na wysokość jedenastu kilometrów) zamknięto wiele lotnisk, w tym także w Hamburgu zostało zamknięte do odwołania, które notabene nie wiadomo kiedy nastąpi.
tak sobie myślę egoistycznie, że BARDZO SIĘ CIESZĘ, że w piątek udało mi się wylecieć z Niemiec i dopiero dziś lotnisko zostało zamknięte. ja nie wiem co ja bym tam robił. ani hotelu załatwionego, ani nic. jak podejrzewam z ubezpieczenia również nie dałoby się pokryć żadnych kosztów, bo jest to "zdarzenie niezależne od przewoźnika".
już raz spędziłem kilka godzin na lotnisku w Pradze, więc namiastkę koczowania miałem..
pozwalam przeczytać również to:- zarobki warszawa
- bajka o tym, jak Wrona wylądował
- szkoła rodzenia warszawa
- kiedy Okęcie będzie czynne ?
- warszawa hamburg samolot tanio
warszawa hamburg samolot tanio
w końcu skończyła się era latania tylko do Pragi, tym razem Hamburg. idealne połączenie, z którego chciałbym skorzystać (wylot rano, powrót wieczorem) kosztuje prawie dwa tysiące złotych. agentka z biura podróży zaproponowała, bym wziął dwa osobne bilety, z wylotem z Frankfurtu po dwóch tygodniach :) oczywiście lotów powrotnych w ogóle nie muszę wykorzystywać. ważne, że dwa osobne bilety kosztują tysiąc pięćset. lot jest oczywiście obsługiwany przez tego samego przewoźnika.
gdzie tu sens, gdzie logika?
pozwalam przeczytać również to:- CIP (tego cipa, scipować)
- wrócił..
- zamknięte lotnisko w Hamburgu
- Na prigliadku, na prikusku
- biuro podróży upadło. jak odzyskać pieniądze?
rok temu, słodka burżuazja
dokładnie rok temu byłem w delegacji, w Pradze. mię fabryka wysłała. i akurat był tłusty czwartek.
zakupiliśmy z CEO partię słodkości, położyliśmy na stół i zobaczyliśmy konsternację w oczach. Portugalczycy, Słowacy, Węgrzy, Czesi i Cypryjczycy nie wiedzieli co się dzieje. ktoś nieśmiało zapytał - co świętujemy? i wtedy się zaczęło przeszukiwanie Sieci pod kątem hasła "tłusty czwartek", a do mnie dotarło, że cały świat wcale nie podnieca się obżarstwem tłustej kulki. że to tylko my..
dziś w kolejce u Bliklego oczywiście odstałem swoje i wysłuchałem żali ekspedientek: "a drobnych nie ma?", "a co mi teraz pani wymyśla, jak ja już rachunek zamknęłam i paragon wystawiłam?", "a nie mogła mi pani wcześniej tego powiedzieć, zanim nacisnęłam?". tam się po prostu czas zatrzymał..
a za sklepowym oknem słodkiej burżuazji rząd bezdomnych marznąc czeka na zupę z Jadłodajni Miodowej. smutne to.
pozwalam przeczytać również to:- warszawa hamburg samolot tanio
- sikanie na siedząco – suplement
- reklama dźwignią handlu
- sygnały ostrzegawcze
- wziąłem dopalacza