..does it hurt to be dead? Burdel w mej głowie.. jak w damskiej torebce..

4Oct/10Off

imagine

wyobraź sobie.
masz firmę. sprzedajesz jakieś gówno, niech będzie "butapren - kolekcjonerski klej do klaserów".
wyobraź sobie. masz firmę, sprzedajesz klej i piszesz na opakowaniu "towar nie przeznaczony do użytku wewnętrznego".
wyobraź sobie, że interes z klejem idzie Ci zajebiście, bo poszła fama, że wąchając klej można mieć zajebistą jazdę. taki mózgotrzep pod postacią niegroźnego kleju.
wyobraziłeś sobie?
a teraz wyobraź sobie, że przyłazi do Ciebie urzędas, plombuje Ci sklep i z rozbrajającym uśmiechem informuje Cię, że ma od dzisiaj PÓŁTOREJ ROKU na sprawdzenie, czy sprzedawany przez Ciebie klej do klaserów ma właściwości odurzające.
kurwa. mam nadzieję, że typ od dopalaczy pozwie nasz kraj do Trybunału za utrudnianie swobód gospodarczych. nie, nie podobają mi się dopalacze, tak samo jak nie podobają mi się papierosy, na opakowaniu których jak byk napisane jest że szkodzą, że można dostać raka i umrzeć.

o dopalaczach pisałem również w tekście "wziąłem dopalacza". nie, nie ja. żeby nie było.

pozwalam przeczytać również to:
- grzebanie w dupie
- wyjazd do Niemiec
- lobotomia
- polska importuje węgiel
- dzień krwiodawcy