..does it hurt to be dead? Burdel w mej głowie.. jak w damskiej torebce..

9Feb/10Off

o dwóch takich

się okazało przy czyszczeniu głównego akwarium, że miałem dwóch buszujących Maluchów. no to odłowiłem. tę, która trzy tygodnie temu rodziła też już odłowiłem, coś za często się chowa po kątach. narodziny w toku ;-)

pozwalam przeczytać również to:
- dwanaścioro rodzeństwa
- rybki – czwarty tydzień po.
- przegapiłem narodziny
- instynkt mordercy
- śmierć przychodzi nocą
8Feb/10Off

trzeci tydzień

maluchy nadal żywotne, choć w tak zwanym międzyczasie kilka sztuk odeszło w lepszy świat. małe z soboty mają się dobrze - jeden jest ze swoimi o trzy tygodnie starszymi koleżkami, a drugi dzielnie ćwiczy survival w głównym zbiorniku. rośliny po zakupie nowego oświetlenia tak się rozrosły, że jest mu dużo łatwiej ;-) niech ćwiczy, a potem niech dobrze zapładnia. o ile to samczyk :) jak widać na focie poniżej maluchy nadal są niewybarwione, ot takie przezroczyste coś z oczami i mini-płetwami :)

3. tydzien

pozwalam przeczytać również to:
- instynkt mordercy
- dwanaścioro rodzeństwa
- śmierć przychodzi nocą
- rybki – czwarty tydzień po.
- o dwóch takich
6Feb/10Off

przegapiłem narodziny

uuuuła. miały być dopiero za tydzień. siedzimy z żoną pokolacyjnie, a tu oops - maluchy ganiane są po głównym zbiorniku. szybkie wyzwolenie się z objęć, poleciałem po siatkę i odłowiłem matkę-polkę do osobnego akwarium. jednego malucha też się udało. no kiepsko. liczyłem, że kolejne narodziny będą hucznie obchodzone.. raczej 95% miotu zostało zjedzone (samica bardzo wyszczuplała i większość dzieciaków już z niej wyszło). no nic, za jakies dwa-trzy tygodnie będzą następne narodziny. sezon porodówkowy w pełni.

pozwalam przeczytać również to:
- dwanaścioro rodzeństwa
- śmierć przychodzi nocą
- rybki – czwarty tydzień po.
- o dwóch takich
- znalazłem pierwszego zdechlaka
3Feb/10Off

znalazłem pierwszego zdechlaka

sietfak.

kilka kolejnych mi się przestało też podobać, pewnie w ciągu kilku dni się zemrze im. świat jest okrutny ;-)

sietfak.

są też plusy. zamontowałem nowe oświetlenie zajumane cichaczem i skompletowane naprędce.

pozwalam przeczytać również to:
- najciekawsze zdjęcia 2010
- mam malucha !
- śmierć przychodzi nocą
- przegapiłem narodziny
- życie i śmierć socjopaty
1Feb/10Off

drugi tydzień po

wizualnie nie mogę namierzyć jednego malucha, który był od samego początku w połowie nieskonsumowany przez rodzicielkę, o czym pisałem zaraz po cudzie narodzin. chyba zeszło mu się do lepszego świata, a reszta rybek zapewne przeprowadziła rytualną kolację, by ich bratanek na zawsze pozostał w ich trzewiach; tzn. w pamięci rzecz jasna.

poza tym - wszyscy zdrowi i mają się dobrze ;-) niestety nadal nie mogę ich policzyć.

2. tydzien

pozwalam przeczytać również to:
- instynkt mordercy
- dwanaścioro rodzeństwa
- śmierć przychodzi nocą
- rybki – czwarty tydzień po.
- o dwóch takich
24Jan/10Off

pierwszy tydzień z głowy

co prawda fota telefonowa zaledwie, ale daje rade. dla porównania kilkunastominutowy maluch sprzed roku.

pozwalam przeczytać również to:
- instynkt mordercy
- dwanaścioro rodzeństwa
- śmierć przychodzi nocą
- rybki – czwarty tydzień po.
- o dwóch takich
19Jan/10Off

no to po Maluchu..

po przyjściu z fabryki okazało się, że matka-polka postanowiła zażyć wolności - rozwaliła prowizoryczne więzienie jakim jest zielony plastikowy kotnik i popłynęła na wyżerkę. podejrzenia są takie, że zjadła połowę narodzonych. tragedii nie ma. jakieś trzydzieści sztuk zostało. za 4 tygodnie rodzi następna. sezon porodówkowy 2010 rozpoczęty :-)

pozwalam przeczytać również to:
- trojaczki, czworaczki?
- dwanaścioro rodzeństwa
- rybki – czwarty tydzień po.
- kolejne narodziny
- o dwóch takich
18Jan/10Off

trojaczki, czworaczki?

ostatnie kilka dni spędziłem na oglądaniu dupy jednej z naszych rybek.. w afekcie już miały nawet wszystkie spłynąć kanałami, ale cud narodzin CHYBA załagodził sytuację domową. że niby nic innego w domu nie robię i za obcymi dupami się oglądam chyba.

a dzisiaj było otako, wybaczcie komórkową jakość:

http://baldiblog.ziarnica.pl/movies/rybka.flv

a tutaj mniejszy podgląd większej całości:

narodziny

ostatnio (pod koniec zeszłych wakacji jakoś) obrodziło tyle, ze potrafiłem doliczyć do 34 i już mi się merdały. ciekawym ile będzie po przyjściu z fabryki dziś.

pozwalam przeczytać również to:
- przegapiłem narodziny
- no to po Maluchu..
- szkoła rodzenia warszawa
- dwanaścioro rodzeństwa
- tribute to Ukraine
9Jan/10Off

w poszukiwaniu światła. 6500 K.

ostatni tydzień upłynął mi na poszukiwaniach żarówek o temperaturze barwowej 6500 Kelvinów. kolor określany jest jako tzw. "chłodny biały". poniżej tabelka z temperaturami barwowymi - tradycyjne kompakty energooszczędne mają temperaturę 2700 K (określana jako tzw. "ciepła biała"; dla mnie to po prostu żółty, może się nie znam..).

temperatura barwowa

przeleciałem większość sklepów znajdujących się wokół, by sprawdzić czy mogę taką żarówkę kupić normalnie w sklepie. nasłuchałem się wielu komentarzy rozpoczynając od "NIE MA!" (z wielkim bulwersem, że pośród setki dostępnych żarówek trafił się klient, który wymyśla) na "my nie operujemy Kelvinami w naszym sklepie" kończąc. w Sieci jest tego zatrzęsienie, jednak dla jednej sztuki nie opłaca się kupować (koszt wysyłki równy żarówce) dlatego latałem po wszystkich sklepach załamując ręce wychodząc bez towaru. cała moja edukacja n/t barwy światła nie poszła na marne. przez moje ręce przewinęła się masa żarówek energooszczędnych - znalazłem nawet takie o temperaturze 1700 K (gdzie 1800 K określane jest jako "światło świecy lub lampy naftowej"). współczuję wszystkim, którzy sugerując się ceną będą je kupować - powszechnie leżą one w dyskontach i marketach..

skąd można dowiedzieć się o jakiej temperaturze mamy żarówki? informacje są na opakowaniu i/lub samej żarówce. na opakowaniu może pojawić się symbol "827" - dwie ostatnie cyfry to właśnie temperatura (27 = 2700K). konia z rzędem temu, który znajdzie w sklepie osiedlowym żarówkę oznaczoną symbolem 865.

pozwalam przeczytać również to:
- godzina dla Ziemi
- Hanka Mostowiak nie żyje
- jak być sikhem
- bajka o tym, jak Wrona wylądował
- cesarskie cięcie