sygnały ostrzegawcze. deja vu.
niecały rok temu pisałem o sygnałach ostrzegawczych w pracy, których nie należy lekceważyć.
właśnie jestem świadkiem rezygnacji z kawy na zakładzie, a papier z białego miękkiego nie zmienił się w szary - jego po prostu już nie ma.
znaczy się, czas spierdalać czy jeszcze udawać, że wszystko w porządku?
pozwalam przeczytać również to:- sygnały ostrzegawcze
- how to fix rockband drums
- dług publiczny
- jak usunąć konto w banku [walka z betonem]
- dzień z życia pielęgniarki
sygnały ostrzegawcze
Kiedy w pomieszczeniu dla personelu zacznie nagle brakować cukru, herbata Lipton przemieni się w Sagę, a papier toaletowy zrobi szary i drapiący w pupę – to pewny znak nadchodzących kłopotów.
no. znaczy się trzeba spierdalać. od pierwszego bieżącego miesiąca (patrz data wpisu) wyoddaliłem się z fabryki. nie żałuję decyzji. żałuję kolegów i koleżanek, którzy pokrętnie tłumaczą decyzje o pozostaniu w matni. "bo sobie nie mogę na to pozwolić", "bo Ty odważny byłeś".
kurwa.
co to za odwaga pójść do przełożonego i położyć mu wypowiedzenie na biurko? :-)
więcej sygnałów ostrzegawczych, na które każdy pracownik powinien zwracać uwagę znajduje się tutaj.
pozwalam przeczytać również to:- sygnały ostrzegawcze. deja vu.
- prawidłowa temperatura ciała
- grzebanie w dupie
- Marta P. złapana. kacper linczewski.
- palenie jest do dupy