parking przy Łazienkach
jest jeden obok. zajebisty. na prawie setkę samochodów. tylko niedostępny dla zwykłych śmiertelników, których bardzo kłuje w oczy, że brukowana połać stoi odłogiem w weekendy, gdy w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów ruch zamiera. śmiertelnicy (zwani "spacerowiczami z Łazienek") korespondują z KPRM w sprawie udostępnienia parkingu, na szczęście Kancelaria gra na zwłokę. pewnie zasłonią się względami bezpieczeństwa (bo niby dlaczego pospólstwo ma się pałętać po urzędowych ścieżkach?). i bardzo dobrze! za niedługo pewnie lud chciałby srać w premierowskich toaletach, a później korzystać z kserokopiarki, i tak dalej, i tak dalej..
pozwalam przeczytać również to:- z dupy wysrane
- lcd dualview – cacko do auta
- shake szejk tanio
- wedla popierdoliło..
- paliwo zajebiście podrożało
ze śmiercią jej do twarzy
czerwona krewetka oko w oko z mordercą. Fryderyk Trzeci jakoś nie zawraca sobie nią głowy, ale podejrzewam, że miała pełno w gaciach. białej coś znaleźć nie mogę.
http://baldiblog.ziarnica.pl/movies/okowoko.flv pozwalam przeczytać również to:- nowi mieszkańcy w klatce
- nowy design w 2. akwarium
- zabawa w dom
- mam malucha !
- krewetki w akwarium
dopalacze gdzie kupić ?
automaty z dopalaczami pojawiły się na ulicach!
nie, nie u nas. na razie w Doniecku, na Ukrainie. tamtejsze władze nie mają na razie instrumentów, by walczyć z tymi - rzekomo - narkotykami. dla mnie osobiście sprawa jest jasna:
- wyraźnie na opakowaniu jest napisane, że produkt nie nadaje się do spożycia
- wszyscy wiedzą, że to mruganie okiem, jak piwo <mryg> bezalkoholowe
- wiemy również, że narkotyki uzależniają
- skład chemiczny jest znany, można sprawdzić co stanie się po zażyciu
kto chce niech się truje, niech się uzależnia, niech pierdolnie na zawał, udar, cokolwiek. dlaczego to rząd ma decydować o tym, co jest dobre, a co złe? na papierosach wyraźnie napisane jest, że szkodzą Tobie i Twojemu otoczeniu, a rządy nic z tym nie robią.
pozwalam przeczytać również to:- wziąłem dopalacza
- polska importuje węgiel
- imagine
- podatek od powodzi
- akcyza na paliwo
bo trasa była zbyt łatwa
wczoraj (patrz data wpisu) pisałem o tym, że nasz biathlonista nie zdobył medalu, bo mu śnieg z deszczem do oczu padał. nasza zimowa biegaczka Justyna Kowalczyk (ur. 1983) również przechodzi samą siebie tłumacząc się tak oto ze zdobycia piątego, niemedalowego miejsca:
po pierwszym treningu prawie się popłakałam, bo dla mnie ta trasa jest za łatwa
bez sensu powtarzam sobie "no ja pierdolę". lepszego strzału w kolano dawno nie słyszałem. trzeba było po tym treningu po prostu zrezygnować i nie biec. proste.
- nasz biathlonista bez medalu
- wróżbita maciej
- grające fontanny w Warszawie
- bank nasienia warszawa
- być jak Małysz