blogersi
jakoś zabrakło mi tekstu analogicznego do Volta w blokersach "moi rodzice boją się mojej muzyki". poza tym.. trochę z dupy, wychodzi na to, że środowisko blogerów to Budzich, Kurach i Kominek.. poniżej film krótkometrażowy, oglądać póki nie usuną z YT.
pozwalam przeczytać również to:- mam w dupie wybory
- godzina dla Ziemi
- Łukasz, Ty pizdo
- kazik el dupa
- porno w kościele
Agnieszka Wieszczek-Kordus, wywiad roku
Na początku walczyłam po swojemu. Wiele nie umiałam, myślałam, że braki w technice nadrobię siłą. Starałam się też pomagać sobie psychiką. [...] Mieszkałam w pokoju z Anką Wawrzycką, z którą wcześniej nie mogłam wygrać. Postanowiłam, taką mam naturę, walczyć z nią na każdym kroku. To był bardzo wyczerpujący obóz, a ja udawałam, że w ogóle się nie męczę. Narzekałam na lekkie treningi, jakbyśmy przyjechały na wczasy. Między zajęciami ona układała się do drzemki, a ja proponowałam spacer na Krupówki. Anka robiła zdziwioną minę: "Co ty, zmęczona jestem. Zaraz następny trening". Szłam do pokoju obok i kładłam się u koleżanek. Wracałam po godzinie i z zapałem opowiadałam, jakie piękne są Krupówki o tej porze roku.
tak o swoich wyczynach opowiada Agnieszka Wieszczek-Kordus (ur. 1983), zapaśniczka. dawno nie czytałem tak szczerego i prostego wywiadu (magazyn sportowy / przegląd sportowy). co prawda moim zdaniem nie powinna zwierzać się ile zarabia, bo w środowisku może być to źle widziane, ale ogólnie rzecz ujmując - wywiad roku :-)
pozwalam przeczytać również to:- zarobki warszawa
- wziąłem dopalacza
- znaleziono ciało szyfranta
- godzina dla Ziemi
- living pictures – suplement
godzina dla Ziemi
co za kurwa głupi pomysł, żeby wyłączać wszystkie urządzenia elektryczne? z racją wiadomo jest jak z dupą, każdy ma swoją. zapewne WWF czy inny What The Fuck ma argumenty, które przemawiają za tytułową akcją, no ale jak polemizować z poniższym?
świetlówka kompaktowa zużywa więcej prądu podczas rozpoczynania pracy
zatem, jeśli robimy coś w kuchni i wychodzimy się wysrać to nie gasimy światła w kuchni. przede wszystkim dlatego, że włączanie i wyłączanie "energooszczędnych żarówek" skraca ich żywotność ale również dlatego, że biorą one na starcie dużo więcej prądu od tego, co pisze na pudełku. znaczy się - w wucecie nie powinno montować się świetlówek tylko normalne żarówki, które już niedługo znikną z półek. będzie pseudoproekologicznie (rtęć!) i drogo.
urządzenia MUSZĄ PRACOWAĆ na stendbaju (stand by)
jeżeli urządzenie ma czerwoną (przeważnie) diodę pozwalającą czuwać urządzeniu to nie należy wyłączać go z gniazdka. urządzenie pobiera co prawda prąd i utrzymuje w środku ciepło, ale powoduje ono, że nie zbiera się w środku wilgoć.
zastanawiam się dlaczego to my - żuczki mamy wyłączać urządzenia z prądu na jedną godzinę w roku. a może by tak elektrownia po prostu nie produkowała prądu? na pewno wyszłoby to z korzyścią dla środowiska.
coheed and cambria bezprądnie na zakończenie posta.
pozwalam przeczytać również to:- jak walczyć ze stresem
- weekend bez ofiar
- wedla popierdoliło..
- samotny koder vs. mąż programista
- sygnały ostrzegawcze. deja vu.