jak dostać zasiłek
wystarczy założyć firmę przed urodzeniem dziecka.
ZUS wypłaci młodej biznesmence zasiłek w kwocie prawie sześciu tysięcy złotych miesięcznie. niemożliwe? możliwe. przed przejściem na urlop macierzyński wystarczy podwyższyć sobie stawkę ubezpieczenia chorobowego do maksimum.
pozwalam przeczytać również to:- cudowne ozdrowienie. marie simon-pierre.
- zespół Tourette’a
- Marta P. złapana. kacper linczewski.
- sygnały ostrzegawcze
- fazy księżyca
koniec zimy (na Senatorskiej)
ostentacyjne zrzucenie ostatnich zasp śniegu z dachu budynku ZUSu przy Senatorskiej chyba w końcu zwiastuje koniec zimy. i dobrze. pozostają nam tylko w pamięci obrazki, które widzieliśmy zza okna jak na przykład zrzucanie przez "profesjonalistów" śniegu z jednego dachu na drugi. możnaby to nazwać podkładaniem świni. tylko chlew inny ;-)
z rozrzewnieniem będziemy wspominać tę zimę. ostatnią. fabryka zmienia lokalizację. tym razem mam nadzieję obserwować stłuczki samochodów i lądowania samolotów przy warszawskim Okęciu. jak będzie? to się już za dwa dni okaże (patrz data wpisu). nie dopuszczam jeszcze do siebie myśli jak będę tam dojeżdżać komunikacją miejską. masakra..
pozwalam przeczytać również to:- usuwanie sopli
- Na prigliadku, na prikusku
- za oknem pada śnieg
- sopel gigant – suplement
- zimowa wizytówka Warszawy
usuwanie sopli
usuwania sopli z przyfabrycznego dachu ciąg dalszy.
dziś dowiedziałem się, że to wina ocieplenia, że sople się tworzą. bo w dzień odwilż, w nocy zamarza i stąd kolejny dzień z rzędu panowie techniczni mają nadprogramową robotę. nie wiem, może i dobrze mówią, ale moim zdaniem wystarczyłoby usunąć śnieg z dachu i problem sam by się rozwiązał. ale ja nie jestem techniczny, nie znam się.
takiego oto kwiatka zauważyłem dziś nad oknem:
post scriptum: ZUS oflagował tym razem połowę chodnika. łaskawcy zostawili drugą połowę przechodniom.
pozwalam przeczytać również to:- koniec zimy (na Senatorskiej)
- sopel gigant. jeszcze nie spadł z ZUSu.
- mieszkanie na prowincji
- ufoludki na Starym
- za oknem pada śnieg
sopel gigant – suplement
fragment większej całości komórkowo. w zeszłym miesiącu w stolicy kilka sopli spadło na ludzi oraz zaparkowane samochody. cóż, bezmyślność.
pozwalam przeczytać również to:- koniec zimy (na Senatorskiej)
- Na prigliadku, na prikusku
- kolizja samochodów w warszawie
- pękła mi guma
- usuwanie sopli
sopel gigant. jeszcze nie spadł z ZUSu.
w fabryce poruszenie. po ostatnich roztopach wzdłuż całego budynku pojawiły się WIELKIE sople. no więc jakiś pan techniczny łazi od pokoju do pokoju i WIELKIM hakiem te sople ścina (uroki pracowania na ostatnim piętrze, kurwa), a na dole asekurant delikatnie ludzi przesuwa, by ten z góry ich soplem nie trafił. chuj go obchodzi, że siedzę na krótki rękaw i mi piździ. nic to - ostentacyjnie opuszczam biuro, niech wielcy czynią swoją powinność.
ale nie o tym miało być. ZUS.
zdzierców budynek graniczy z naszym. pracujemy tak jakby pod jednym dachem :) wychodząc z biura zauważyłem, że cały chodnik od swojego wejścia do końca ulicy przepasali taśmą i doczepili na niej kartki "przejście drugą stroną ulicy". szczerze powiem na takie prewencyjne rozwiązanie usuwania sopli bym chyba nie wpadł (choć powinno być to logiczne, że przecież kiedyś same spadną). niestety przechodnie mają tasiemki ZUSu w dupie i twardo chodzą pod nieusuniętymi soplami. oby tylko nikomu nic się nie stało.
pozwalam przeczytać również to:- usuwanie sopli
- mieszkanie na prowincji
- koniec zimy (na Senatorskiej)
- sople nadal atakują
- sopel gigant – suplement