..does it hurt to be dead? Burdel w mej głowie.. jak w damskiej torebce..

10Aug/11Off

do widzenia embanku

dwa miesiące temu pisałem, że chcę się wynieść z mBanku. nie udało się zrobić tego w 14 dni. nie udało się również w trzydzieści. trzeba było napisać serię pism, później reklamację i trochę się poużerać.. po prawie dwóch miesiącach "walki" mogę z uśmiechem pokazać środkowy palec. do widzenia, żegnam.

pozwalam przeczytać również to:
- przeminęło z mBankiem
- tani kredyt
- jak usunąć konto w banku [walka z betonem]
- living pictures – suplement
- cipkomat
5Jan/11Off

historia o kroczu

ludziom się wydaje, że ja ciągle patrzę w krocze, a ja najczęściej patrzę w oczy

mówi położny. jeden z czterdziestu pięciu w tym zawodzie facetów w naszym kraju. taaa. już mu wierzę =)
parafrazując klasyka "nieważne jest krocze, ważny jest wyraz twarzy kobiety jaki ma, gdy je pokazuje"? nieeeee =) to by było za proste :D
więcej okołokrocznych wypocin tutaj.

pozwalam przeczytać również to:
- kop w jaja. pain in the ass.
- dzień z życia pielęgniarki
- grzebanie w dupie
- władcy marionetek. sekielski w tvn24.
- cesarskie cięcie
28Oct/10Off

krótkowzroczność

koniecznie zbadaj swój wzrok. spójrz na zdjęcie pod postem.
kogo widzisz? Alberta Einsteina czy Marylin Monroe?
jeśli masz krótkowzroczność spójrz na zdjęcie w okularach i bez nich :-)
dawno czegoś tak ciekawego nie widziałem :)

pozwalam przeczytać również to:
- bo jej oko ucieka
- living pictures – suplement
- do widzenia embanku
- gdybym..
- living pictures
7May/10Off

dzień z życia pielęgniarki

znalezione w Sieci.

Przyglądam się moim koleżankom... nie każda odczuwa spełnienie... są i te rozgoryczone...

Możliwe, że wyobrażenie o pielęgniarce w białym mundurku... z uśmiechem na twarzy... z kartami zleceń w ręce... ma swoje odbicie w dużych oddziałach specjalistycznych czy klinikach... Nie wiem... ja nie znam takich miejsc...

Mój podopieczny to chory przygwożdżony do łóżka... zazwyczaj nie potrafiący zaspokoić swoich najprostszych potrzeb... nie potrafiący przełykać... poruszać rękoma... nogami... nie podrapie się samodzielnie po nosie... najczęściej milczy a jego spojrzenie jest nieobecne...

Mój podopieczny w stu procentach zależny ode mnie... od mojego poczucie odpowiedzialności... i obowiązkowości...

Moim obowiązkiem jest zrobić wszystko by niechciany przez bliskich... zniedołężniały, stary człowiek nie był sam w chwili śmierci...

Wieczorem podpisuję raport... zdejmuję przepocony fartuch z którego wyczytać nierzadko można całodzienne menu moich pacjentów...

jest też coś o ryzyku zawodowym:

Kiedy zdarzyło się, że zupełnie logiczny, agresywny pacjent użył wobec mnie wulgaryzmów i zamachnął ręką usłyszałam, że to moja praca i ryzyko zapisane w wykonywany zawód...

Niegrzeczne zachowanie i roszczeniowość rodzin chorych stało się niemal codzienną normą... brak ich kultury i wykrzykiwanie nad moją głową też mam traktować jako ryzyko zapisane w mój zawód...

[...] humory zarozumiałych lekarzy to nierzadkie towarzystwo w trudzie codziennego dnia pielęgniarki... ryzyko wpisane w zawód ??

taaaa.. znam to skądś..

pozwalam przeczytać również to:
- bóg tak chciał
- nie będziemy donosić
- górnik bez pracy
- jak usunąć konto w banku [walka z betonem]
- przyjacielu ustąp miejsca
29Mar/10Off

coś w trawie piszczy

Fryderyk buszuje w trawie. nie wiem co on widział w tych kamieniach..

http://baldiblog.ziarnica.pl/movies/szukaniejedzenia.flv pozwalam przeczytać również to:
- prawdziwa matka Polka
- spacer po jedzenie
- krewetki w akwarium
- striptiz na wodzie
- ze śmiercią jej do twarzy
11Feb/10Off

bo jej oko ucieka

wiem, miało być wczoraj i tak w ogóle to było na Onecie ;-) jakiś arab, rzekomo ambasador, chce ślub unieważnić, bo jego małżonka w końcu odkryła przed nim swoją twarz, skrywaną oczywiście przed ślubem jak to wśród Arabów bywa - nikabem. i się panu Arabu nagle odechciało, bo jego małżonka ma zeza, a takiej to on nie chce, bo gdyby wiedział to by ślubów nie składał.

nasuwają się dwa wnioski.

pierwszy taki, że nie kupuje się kota w worku (może mam złe skojarzenia, ale hidżab i burka tak mi się kojarzą).

drugi: ja nie wiem jakim debilem trzeba być, żeby przez nikab (który zostawia oczy odsłonięte!) nie zauważyć, że kobieta go nosząca wadliwą jest.

pozwalam przeczytać również to:
- palenie jest do dupy
- krótkowzroczność
- nikab, burka
- przeszczep penisa
- jakie nazwisko po ślubie ?