..does it hurt to be dead? Burdel w mej głowie.. jak w damskiej torebce..

4Oct/10Off

biuro podróży upadło. jak odzyskać pieniądze?

kupiłeś wycieczkę, zanim nadszedł termin wyjazdu Twoje Biuro Podróży ogłosiło upadłość. jesteś co najmniej w czarnej dupie (Ci, którzy choć raz w niej byli wiedzą o co chodzi) i bez pieniędzy. jak się okazuje - można je odzyskać =)

a sposób jest prozaiczny - wystarczyło za wycieczkę zapłacić kartą płatniczą zamiast gotówką.

w przypadku, gdy nasz wyjazd nie dojdzie do skutku należy złożyć do swojego banku reklamację powołując się na nieotrzymanie opłaconej usługi. pieniądze zostaną zwrócone dzięki chargeback, a bank będzie dochodzić swoich roszczeń u przewoźnika lub za pośrednictwem ubezpieczeń. samo rozpatrzenie reklamacji pewnie potrwa, ale jest to ewidentnie jasne światełko w tunelu.

pozwalam przeczytać również to:
- tani kredyt
- nowe autobusy w Warszawie
- Łukasz, Ty pizdo
- sygnały ostrzegawcze
- dług publiczny
19Jul/10Off

jak usunąć konto w banku [walka z betonem]

dziś (patrz data wpisu) zrobiłem rajd po bankach, by uregulować kilka zaprzeszłych spraw.
na początek pomarańczowy bank Kondrata od reklam "robimy sami, to mamy za darmo". takie ono za darmo jak duża czcionka przy gwiazdkach na umowach. no ale. sprawa zajęła może 5 minut, sprzedawca z banku dał do podpisania kompletnie wydrukowane pismo rezygnacyjne i po wszystkim.
na drugi ogień poszedł post-państwowy bank niebieski. pani z obsługi wyjęła kartkę papieru z pustymi rubryczkami i zaczęła pisać.. i pisać.. i pisać.. imię, nazwisko, pesel, nr konta, nr karty.. zapytałem:

czy to się nie da z automatu takie pismo stworzyć, by dać do podpisania klientowi?

pani machnęła tylko ręką, z uśmiechem.
walka z betonem nie ma sensu ;-)
cóż. i tak jest lepiej niż 20 lat temu..

pozwalam przeczytać również to:
- konkurs SMS
- how to fix rockband drums
- dzień z życia pielęgniarki
- lokale Młociny Warszawa
- recepta na długowieczność
6Jul/10Off

mam w dupie wybory

mam w dupie wybory. ignorant, faszysta, strażak, burak, ultrakatol, wariat, komuch i złodziej. dwóch pozostałych nawet nie znam. Szanowna komisjo, nie będę głosował. Dziękuję. Dobranoc.

taką kartę do głosowania oddał podczas pierwszej tury wyborów jeden z warszawiaków. najwięcej zaufania wyborcy mieli jednak do siebie - kilkanaście razy dopisali "JA" i postawili krzyżyk. z ciekawszych "kwiatków" głosowano na:

  • Sophię Loren
  • Czesia z Włatców Móch
  • Franza Maurera z Psów
  • IHS
  • Lady Gagę

ta ostatnia w całym kraju dostała kilkaset głosów. że-na-da.

pozwalam przeczytać również to:
- zbieranie podpisów
- grzebanie w dupie
- rocznica czarnobylska
- two girls, one box
- zmiany nazw ulic warszawa
7May/10Off

dzień z życia pielęgniarki

znalezione w Sieci.

Przyglądam się moim koleżankom... nie każda odczuwa spełnienie... są i te rozgoryczone...

Możliwe, że wyobrażenie o pielęgniarce w białym mundurku... z uśmiechem na twarzy... z kartami zleceń w ręce... ma swoje odbicie w dużych oddziałach specjalistycznych czy klinikach... Nie wiem... ja nie znam takich miejsc...

Mój podopieczny to chory przygwożdżony do łóżka... zazwyczaj nie potrafiący zaspokoić swoich najprostszych potrzeb... nie potrafiący przełykać... poruszać rękoma... nogami... nie podrapie się samodzielnie po nosie... najczęściej milczy a jego spojrzenie jest nieobecne...

Mój podopieczny w stu procentach zależny ode mnie... od mojego poczucie odpowiedzialności... i obowiązkowości...

Moim obowiązkiem jest zrobić wszystko by niechciany przez bliskich... zniedołężniały, stary człowiek nie był sam w chwili śmierci...

Wieczorem podpisuję raport... zdejmuję przepocony fartuch z którego wyczytać nierzadko można całodzienne menu moich pacjentów...

jest też coś o ryzyku zawodowym:

Kiedy zdarzyło się, że zupełnie logiczny, agresywny pacjent użył wobec mnie wulgaryzmów i zamachnął ręką usłyszałam, że to moja praca i ryzyko zapisane w wykonywany zawód...

Niegrzeczne zachowanie i roszczeniowość rodzin chorych stało się niemal codzienną normą... brak ich kultury i wykrzykiwanie nad moją głową też mam traktować jako ryzyko zapisane w mój zawód...

[...] humory zarozumiałych lekarzy to nierzadkie towarzystwo w trudzie codziennego dnia pielęgniarki... ryzyko wpisane w zawód ??

taaaa.. znam to skądś..

pozwalam przeczytać również to:
- bóg tak chciał
- nie będziemy donosić
- górnik bez pracy
- jak usunąć konto w banku [walka z betonem]
- przyjacielu ustąp miejsca